Z bankiem najczęściej jesteśmy związani przez konto osobiste. Czy warto, więc porzucić nasz rachunek w wielkim banku i przejść do jednego z mniejszych banków spółdzielczych? Banki spółdzielcze mają w sumie ponad 4 tysiące placówek i 3 tysiące bankomatów. Jednak są w cieniu wielkich i nieco mniejszych banków uniwersalnych. Dlaczego? Zazwyczaj banki spółdzielcze działają na niewielkim, lokalnym rynku kierując swoją ofertę do lokalnej społeczności. Niewiele z nich ma zasięg ogólnopolski. Suma aktywów banków to 7% całego sektora.
Jako wady potencjalni klienci banków spółdzielczych wskazują właśnie niski kapitał poszczególnych banków. Poza tym zwracają uwagę na ograniczoną ofertę oraz często przestarzałe technologie. Taka opinia o bankach tego typu często przeszkadza im w walce o szerszą rzeszę klientów pochodzących nie tylko z lokalnego społeczeństwa. Jaka jest prawda? Faktycznie kapitały banków są niskie. Jednak, co do zarzutu przestarzałych technologii – przedstawiciele banków nie chcą się z nimi do końca zgodzić. Zwracają uwagę, że nie dotyczy to wszystkich banków. Jest spore grono banków w pełnie nowoczesnych. Co z zaletami banków spółdzielczych?
To, co dla jednych jest wadą dla innych jest zaletą. Małe banki znają doskonale potrzeby lokalnego rynku. Pracownicy, a nawet prezesi banków często znają klientów nie tylko z placówki, jako interesanta, ale, na co dzień z życia prywatnego. Buduje to między klientem, a bankiem więź i zaufanie. Dodatkowo banki tego typu oferują prostsze formalności i mniej skomplikowany proces decyzyjny. Warto, więc zastanowić się czy nie chcemy stać się członkiem tej małej społeczności bankowej i ludzkiej.